chicagowskie noce

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz


G                                D
  zaledwie tu przybyłem   mam wokół chętnych stu 
a                                   e
  od serca mną się zająć    wspomagać pierwszy ruch 
G                                    D
  przyjaciół tłum mnie wita     i chętnie gości mnie 
a                                   e
  dlaczego mnie spotyka    ten piękny ludzki gest 

C            a        G           D
tak mijają   chicagowskie noce
C                   a         D          G
tak nam płyną    chicagowskie dni 

wieczorem po robocie telefon dzwoni wnet 
jak moje cenne zdrowie czy mam co pić i jeść 
i jak na zawołanie gdy pójdzie coś nie tak 
mam miękkie lądowanie odbijam się od dna 

tak mijają chicagowskie noce 
tak nam płyną chicagowskie dni 

 D                         H
ty mi pomożesz się podnieść 
C                        a
ja ci pozwolę coś mieć 
 G                     D
ona dłoń poda pomocną 
 D                       G         G C e D
ja jej pożyczę na chleb 

i tak już długie lata kariera wielki świat 
wysyłam list do brata jak umiem żyć bez krat 
na naszych stanowiskach budując silny kraj 
szacunek i pozycja tak miał wyglądać raj 

tak mijają chicagowskie noce 
tak nam płyną chicagowskie dni 

ty mi pomożesz się podnieść 
ja ci pozwolę coś mieć 
ona dłoń poda pomocną 
ja jej pożyczę na chleb

chicagowskie noce

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz

 

zaledwie tu przybyłem mam wokół chętnych stu
od serca mną się zająć wspomagać pierwszy ruch
przyjaciół tłum mnie wita i chętnie gości mnie
dlaczego mnie spotyka ten piękny ludzki gest

tak mijają chicagowskie noce
tak nam płyną chicagowskie dni

wieczorem po robocie telefon dzwoni wnet
jak moje cenne zdrowie czy mam co pić i jeść
i jak na zawołanie gdy pójdzie coś nie tak
mam miękkie lądowanie odbijam się od dna

tak mijają chicagowskie noce
tak nam płyną chicagowskie dni

ty mi pomożesz się podnieść
ja ci pozwolę coś mieć
ona dłoń poda pomocną
ja jej pożyczę na chleb

i tak już długie lata kariera wielki świat
wysyłam list do brata jak umiem żyć bez krat
na naszych stanowiskach budując silny kraj
szacunek i pozycja tak miał wyglądać raj

tak mijają chicagowskie noce
tak nam płyną chicagowskie dni

ty mi pomożesz się podnieść
ja ci pozwolę coś mieć
ona dłoń poda pomocną
ja jej pożyczę na chleb