historia niczyja

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz


C                    G
Od świetności do upadku
C                   G
Ze święta w żałobę
C                    G
Z bagna po pas i po szyję
a         D      G
Na głęboką wodę
Co przez wieki cieszy oko
Popadnie w ruinę
Położone gdzieś wysoko
Znajdzie się w dolinie

d
A gdy wstaną ranne zorze
a                 G
Co kuleje – pójdzie gorzej

     C                  F                     G
Historia niczyja wejdzie choćbyś nie chciał
        C                    F                    G
Bez śladu przemija niespodzianka wieczna
d                       a                 G
Historia niczyja chociaż pod opieką
C       G            C          F      G            C
Kiedy nią się wzruszysz to usłyszysz rechot

F  C  G  C

Pałacyki i spichlerze
Czy komory celne
Po reklamach dzisiaj straszą
Nietoperza pełne
Mosty wieże i wiatraki
Przemysłowe cuda
Niepotrzebne już nikomu
Brudna szara nuda

A gdy wstaną ranne zorze
Co kuleje – pójdzie gorzej

Historia niczyja…

To co było rozmaite
Będzie jednakowe
Równą kostką szkłem i stalą
Więc pozornie zdrowe
Kiedyś karczma i świątynia
A na polu stogi
Dziś porosłe resztki muru
Niewidoczne z drogi

A gdy wstaną ranne zorze
Co kuleje – pójdzie gorzej

Historia niczyja wejdzie choćbyś nie chciał
Bez śladu przemija niespodzianka wieczna
Historia niczyja chociaż pod opieką
Kiedy już się wzruszysz to usłyszysz rechot

historia niczyja

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz

 

Od świetności do upadku
Ze święta w żałobę
Z bagna po pas i po szyję
Na głęboką wodę
Co przez wieki cieszy oko
Popadnie w ruinę
Położone gdzieś wysoko
Znajdzie się w dolinie

A gdy wstaną ranne zorze
Co kuleje – pójdzie gorzej

Historia niczyja wejdzie choćbyś nie chciał
Bez śladu przemija niespodzianka wieczna
Historia niczyja chociaż pod opieką
Kiedy nią się wzruszysz to usłyszysz rechot

Pałacyki i spichlerze
Czy komory celne
Po reklamach dzisiaj straszą
Nietoperza pełne
Mosty wieże i wiatraki
Przemysłowe cuda
Niepotrzebne już nikomu
Brudna szara nuda

A gdy wstaną ranne zorze
Co kuleje – pójdzie gorzej

Historia niczyja…

To co było rozmaite
Będzie jednakowe
Równą kostką szkłem i stalą
Więc pozornie zdrowe
Kiedyś karczma i świątynia
A na polu stogi
Dziś porosłe resztki muru
Niewidoczne z drogi

A gdy wstaną ranne zorze
Co kuleje – pójdzie gorzej

Historia niczyja wejdzie choćbyś nie chciał
Bez śladu przemija niespodzianka wieczna
Historia niczyja chociaż pod opieką
Kiedy już się wzruszysz to usłyszysz rechot