słowa i muzyka: Jacek Kleyff
G D e C D | x2
G D
A czy przyroda w kolebkach myślała o tym dokładnie,
e C
na co jej wielkie mamuty, ani wygląda to ładnie,
G D
ani z nich skóra na buty.
Nie ma co pytać, koledzy. Robiła i tak jej wyszło.
Nikt nie wymyślał specjalnie tego w czym żyć nam przyszło.
Uprzedzam o tym lojalnie.
G D
Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
e C
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
G D
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
e C
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
G D
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
e C
Pierwsi odchodzą w cień, a drudzy równają krok.
Nie skacz tak zaraz na szyny, jeszcze nie o tę grasz stawkę.
W wesołym miasteczku dziewczyny chcą z tobą iść na huśtawkę,
lepiej ci będzie z nimi.
Pachnie tak mocno siano, kwiaty się gną od motyli,
jeździ słońce po niebie, światło ucieka, ślad myli,
miasteczko czeka na ciebie.
Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj
Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj
G D
Żyj na huśtawce żyj, ani on twój ani czyj
e C D
Ani czyj, ani czyj, z czasem wszystko się ustoi
G D e C D
słowa i muzyka: Jacek Kleyff
A czy przyroda w kolebkach myślała o tym dokładnie,
na co jej wielkie mamuty, ani wygląda to ładnie,
ani z nich skóra na buty.
Nie ma co pytać, koledzy. Robiła i tak jej wyszło.
Nikt nie wymyślał specjalnie tego w czym żyć nam przyszło.
Uprzedzam o tym lojalnie.
Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi odchodzą w cień, a drudzy równają krok.
Nie skacz tak zaraz na szyny, jeszcze nie o tę grasz stawkę.
W wesołym miasteczku dziewczyny chcą z tobą iść na huśtawkę,
lepiej ci będzie z nimi.
Pachnie tak mocno siano, kwiaty się gną od motyli,
jeździ słońce po niebie, światło ucieka, ślad myli,
miasteczko czeka na ciebie.
Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj
Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce żyj